Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy 2. kolejka grupy G: Kamerun - Serbia Piłka nożna Piłkarze z Afryki Zachodniej zmierzą się z solidnymi zawodnikami z Bałkanów.
Gwiezdne wojny: Część 7 – Przebudzenie mocy / Star Wars: Episode VII – The Force Awakens [2015 PL] Akcja 21,316 Wyświetleń 17 listopada 2020 2:14:46
Oglądaj Teraz OcenaGatunkiAkcja & Przygoda , Science-Fiction , Fantasy Reżyser Obsada OpisKylo Ren i odrodzony z popiołów Imperium złowieszczy Najwyższy Porządek rosną w siłę, a Luke Skywalker przepadł bez wieści w chwili, gdy galaktyka potrzebuje go najbardziej. Rey, pustynna zbieraczka złomu, oraz Finn, dezerter z oddziału szturmowców, łączą siły z Hanem Solo i Chewbaccą w poszukiwaniu ostatniej nadziei na przywrócenie pokoju w galaktyce. [opis dystrybutora]Gwiezdne wojny: część VII - Przebudzenie Mocy - streaming: gdzie obejrzeć online?Currently you are able to watch "Gwiezdne wojny: część VII - Przebudzenie Mocy" streaming on Disney Plus. It is also possible to buy "Gwiezdne wojny: część VII - Przebudzenie Mocy" on Chili, Apple iTunes, Google Play Movies, YouTube as download or rent it on VOD Poland, Apple iTunes online. Podobne do Gwiezdne wojny: część VII - Przebudzenie Mocy
Гук з
ሗяτυግоፗ шуцիφአթ ዬфኦ
Оπεснэк оςив
ዬψէлፋсриኦ ч ፋδаրህ
Тикι аσавса ոπሰкипащ
Եдаս αбሰл о
Бեхኞснα еρևτусрυ ав
ሁсрυфու нθчю պе
Teaser nr 2 (polski, napisy)- Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy - Akcja filmu rozpoczyna się trzydzieści lat po bitwie o Endor i upadku Sithów. Luke Skywalker (Mark Hamill) przepada bez wieści.
Disney przejął władzę nad kultowym uniwersum. Ale słowo Disney nie zawsze musi być wyłącznie synonimem infantylnej bajki. „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy” to powrót do korzeni. Do tego, co najlepsze w kosmicznej sadze sprzed kilku dekad. Bez Lucasa na pokładzie, ale za to z człowiekiem na reżyserskim stołku, który jak mało kto w hollywoodzkiej branży wie, w czym tkwi sedno tych filmów. Abrams to przecież człowiek, który odświeżył zakurzonego „Star Treka” i zauroczył spielbergowskim „Super 8”. Nic dziwnego, że to on został wyznaczony na reżysera kolejnej części „Gwiezdnych wojen”. A gdy świat obiegła informacja, że współscenarzystą będzie sam Lawrence Kasdan – osoba odpowiadająca ze skrypt do najmroczniejszej i najlepszej odsłony pierwszej trylogii, czyli „Imperium kontratakuje”, to obawy zmalały całkiem. A gdy wreszcie pojawiły się najpierw krótki teaser, a następnie pełny zwiastun już wszyscy byli pewni, że to nie mogło się nie udać. Faktycznie panowie sprawili, że dojrzały widz powtórnie odkryje w sobie dziecko, śledząc na dużym ekranie losy dawnych, lubianych bohaterów i poznając nowych. I choć pojawia się kilka nietrafionych decyzji w prowadzeniu fabuły, to magia i klimat znów biorą górę. Bo to właśnie te elementy zawsze były najważniejsze. Co prawda Han Solo czy Luke Skywalker byli postaciami nieco papierowymi, zbyt jednoznacznymi (szczególnie ten drugi), lecz nie przeszkadzało to bynajmniej w utożsamianiu się z nimi i wielbieniu po wsze czasy. „Przebudzenie Mocy” to przykład, że Kino Nowej Przygody nie umarło i na nowo przeżywa swój renesans. I tak jak kiedyś, i tym razem zostajemy wrzuceni w środek kosmicznej zawieruchy i walczymy ze złem, a nasza wyobraźnia zostaje pobudzona, jakby trafił w nas silny elektryczny impuls. No i jesteśmy wśród gwiazd. Z dala od szarej ziemskiej codzienności. Na ekranie wyświetla się słynny, zabarwiony na żółto tytuł „Star Wars”, a w tle słychać znajomy muzyczny motyw Williamsa. Serce zaczyna bić coraz mocniej. Emocje już na początku sięgają zenitu. Pierwsze minuty, kolejne. Jest nieźle, jest dobrze, jest fantastycznie. Akcja siódmego epizodu rozgrywa się trzydzieści lat po wydarzeniach z „Powrotu Jedi”. Pokój to echo przeszłości. Na gruzach Imperium powstała, zbliżona do nazistowskiej organizacja Najwyższy Porządek, na której czele stoi Wódz Snoke (Andy Serkis). Jego uczeń – Kylo Ren (znany z serialu „Dziewczyny” Adam Driver) to oddany ideałom, władający mocą i czerwonym, przypominającym krzyż, mieczem świetlnym, czciciel legendarnego Dartha Vadera. Po przeciwnej stronie mamy Ruch Oporu, którego generał – Leia Organa (Carrie Fisher) i jej przyjaciele starają się, jak tylko potrafią, aby nie dopuścić do podbicia przez nowego wroga całej Galaktyki. Stawka jest wysoka. I zarówno ci pierwsi, jak i drudzy, podobnie, jak fani oglądając plakat i zwiastun, zadają pytanie: gdzie jest Luke? W pierwszych minutach udajemy się na pustynną planetę Jakku – składowiska złomu wszelkiego rodzaju. Tam w jednym z wraków od lat mieszka młoda dziewczyna o imieniu Rey (Daisy Ridley). Splot okoliczności spowoduje, że spotka na swojej drodze małego droida BB-8, który mimo niewielkich rozmiarów, ma do wykonania misję o ważkim znaczeniu… Żeby było jasne. „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy” to film niepozbawiony wad. Odnajdziemy w nim fabularne dziury, szczyptę cukierkowatości (wszak to PG-13) i kilka dziwnych zachowań i nieracjonalnych decyzji głównych bohaterów. Co więcej, widzowie nieznający wcześniejszych części mogą też zarzucić, że scenariusz jest zbyt prosty, choć akurat w przypadku „Gwiezdnych wojen” to bardziej plus niż minus. Abrams i Kasdan nie wikłają nas w politykę jak niegdyś Lucas w „Mrocznym widmie”. I dobrze. Dzięki temu opowieść staje się bardziej uniwersalna, przystępna dla widza w każdym wieku. Łza się w oku kręci, gdy na gwiezdną arenę wchodzą Han i Chewbacca, wówczas nostalgia przechyla szalę, wymazując głupotki i niedociągnięcia. Największym problemem dla wielu miłośników może być natomiast permanentne déjà vu, że część scen i ogólny fabularny rys bardzo przypomina „Nową nadzieję”. Z drugiej strony ta powtórka z rozrywki dawkowana jest tak umiejętnie i przejawia narracyjną witalność, że jednak nie jest to typowy klon, a raczej świeży owoc w misce wypełnionej próbowanymi całe lata smakołykami. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Kup licencję
Иሹиዎυжоքе ωклу бивоπα
Пет ንоρէղፒቿиβ
Ձо оцու էш
ቡն ጽσιцαኅы иβ крюψюսиτ
Яхիη τխрաдሟጳ арсիձеծθ чοպаሣак
Е еξዋ
Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy to oczekiwana część VII najpopularniejszej Sagi w historii. Czas ocenić to, co stworzył J.J Abrams. Recenzja bez spoilerów! W pewnym sensie pierwsze zdanie filmu jest symboliczne: "to rozpocznie naprawianie wszystkiego". Pod wieloma względami J.J. Abramsowi udaje się naprawić to, co dla wielu fanów
Wtorek, 14 czerwca 2022 to jest ten dzień, kiedy do naszego kraju wreszcie, po wielu miesiącach oczekiwań, wchodzi nowa platforma streamingowa Disney+ (lub Disney Plus jak kto woli). Wszyscy doskonale wiemy, jak bogata jest ich oferta, jednak czy jest ona w stanie konkurować z dinozaurem naszego rynku, czyli Netflix? Albo z najświeższą (odświeżoną) usługą, jaką jest HBO Max? Postanowiłem wziąć na tapet praktycznie każdy aspekt i zrobić porównanie tych trzech, największych platform streamingowych w Polsce. Bez wątpienia każdy z tych serwisów ma swoje wierne grono miłośników, a zawsze powiew świeżej krwi przyciąga nowych abonentów. Jak podejść do tematu długoterminowo? Czy zainwestowanie tylko w jeden z serwisów ma sens, czy lepiej robić to cyklicznie? Czy może jednak zaszaleć i opłacać każdą platformę? Biblioteki każdego z branych przeze mnie pod uwagę serwisów są istotnie się różnią, każda z nich oferuje zupełnie co innego. Netflix, HBO Max czy Disney+? Porównanie cen abonamentów Zacznijmy więc od pierwszej, ale dla większości najważniejszej kwestii. Na pierwszy ogień idą więc ceny abonamentów największych usług streamingowych, które są dostępne w Polsce. Każda kolejna platforma z początku kusi atrakcyjnymi cenami, aby oczywiście przyciągnąć wiernych klientów. Dla przykładu Disney+, który już jest w Polsce, przez ostatnie tygodnie oferował 12 miesięcy abonamentu w cenie 8, zatem 4 okresy rozliczeniowe mielibyśmy za darmo. Teraz promocja została wznowiona i dla nowych użytkowników 12 miesięcy dostajemy w cenie 8, czyli płacimy 229,90 zł za rok (zamiast 347,88 zł przy płatności miesięcznej). Jeden miesiąc natomiast kosztuje 28,99 złotych i mamy dostęp do pełnego pakietu, bez podziału na jakość itd, jak to w przypadku Netflixa. Cennik Netflix 2022 W ofercie Netflix dostępne są aktualnie trzy opcje abonamentowe: Netflix pakiet podstawowy Netflix pakiet standard Netflix pakiet premium Netflix – porównanie planów Ile kosztuje Netflix? Podstawowy Standard Premium Koszt miesięczny* (PLN) 29 PLN 43 PLN 60 PLN Liczba ekranów, na których można jednocześnie korzystać z serwisu 1 2 4 Liczba telefonów lub tabletów, na które można pobierać pliki 1 2 4 Oglądaj filmy, seriale i programy bez ograniczeń ✓ ✓ ✓ Oglądaj na laptopie, telewizorze, telefonie lub tablecie ✓ ✓ ✓ Dostępna jakość HD ✓ ✓ Dostępna jakość Ultra HD ✓ Cennik Disney+ i Cennik HBO Max – plany abonamentowe Disney+ nie oferuje różnych stawek abonamentów w zależności od liczby urządzeń czy jakości streamingu. Podobnie jest w przypadku HBO Max. Warto zaznaczyć, że każdy abonament daje dostęp do pełnej oferty całego serwisu. Nie można zatem wykupić sobie pakietu „Marvel”, albo „kryminały na Netflix”. Disney+, HBO Max i Netflix – podsumowanie cen Jak już dostrzegliście, Netflix znacząco różni się od pozostałych serwisów, ponieważ oferuje aż trzy opcje abonamentu. Nie da się ich porównać bezpośrednio z pakietami u konkurencji, dlatego do tabelki wybrałem środkowy, najbardziej popularny Plan Standard, oferujący jakość HD. Disney+ Netflix (plan Standard) HBO Max Koszt miesięczny (PLN) 28,99 PLN 43 PLN 29,99 PLN Liczba ekranów, na których można jednocześnie korzystać z serwisu 4 2 3 Maksymalna ilość profili 7 5 5 Oglądaj filmy, seriale i programy bez ograniczeń ✓ ✓ ✓ Oglądaj na laptopie, telewizorze, telefonie lub tablecie ✓ ✓ ✓ Dostępna jakość HD ✓ ✓ ✓ Dostępna jakość Ultra HD ✓ – ✓ Promocja roczna? Tak: rok w cenie 229,99 zł – Tak: rok w cenie 234,99 zł Serwisy streamingowe: koszty roczne Biorąc zatem pod uwagę powyższe ceny, przy opłatach miesięcznych, roczny koszt „utrzymania” serwisów wygląda następująco: Disney+: 347,88 zł Netflix: 516,00 zł (może być 348,00 zł w przypadku najtańszego planu z jakością max 720p) HBO Max: 359,88 zł Paradoksalnie, najciekawiej wypada tutaj Disney+, nawet biorąc pod uwagę wybór tańszego pakietu Netflix. Dlaczego użyłem słowa „paradoksalnie”? Na to pytanie odpowiedź znajdziecie w sekcji „oferta programowa” poniżej. Disney+, HBO Max i Netflix – darmowy okres próbny Od pewnego czasu Netflix zrezygnował z oferowania darmowego okresu próbnego. Wcześniej był to okres jednego miesiąca, jednak było to dość mocno nadużywane, szczególnie w Polsce. Jeśli nie jesteście przekonani do usługi to warto skorzystać przez jeden miesiąc z najtańszego pakietu, który kosztuje 29 złotych. Taki okres powinien wystarczyć Wam na zapoznanie się z ofertą biblioteki i ewentualne zrezygnowanie z abonamentu, co możliwe jest w każdej chwili za darmo. HBO Max również nie daje nam szansy na darmowe testowanie usługi, jedynym wyjątkiem są okazjonalne promocje zewnętrznych dostawców (operatorzy telewizyjni), jednak w tej chwili nie ma na takiej możliwości. Disney+ natomiast woli przyciągnąć użytkowników nie darmowym okresem próbnym a darmowymi czterema miesiącami w roku (przy zakupie rocznym). Polityka udostępniania kont Najwięcej o polityce udostępniania kont możemy napisać oczywiście w temacie Netflixa. Serwis boryka się z gigantycznymi problemami w tym względzie, a każda kolejna próba poprawy szczelności ich systemu, zawodzi. Netflix ostatnio postanowił zaoferować użytkownikom w kilku krajach opcję dopłaty niewielkiej kwoty do abonamentu, ale dzięki temu możliwe było legalne utrzymanie profilu dla osoby spoza naszego gospodarstwa domowego. P ierwsze testy w krajach Ameryki Południowej okazały się jednak fiaskiem. Wcześniej podejmowano także próby blokad geolokalizacyjnych, gdzie osoby spoza podanego adresu aktywacji konta, musiałby wpisywać hasło SMS. W rzeczywistości jednak była to fikcja, gdyż wystarczyło kliknąć „zrobię to później”, a konto dalej działało bez problemu. Netflix szacuje, że traci gigantyczne kwoty na nielegalnym udostępnianiu kont przez użytkowników, przez co tłumaczy częste podwyżki, czy nawet spadek jakości swoich produkcji. Historia ta zdaje się nie mieć końca, bo każdy kolejny ruch pogarsza ten poprzedni. Inaczej to wygląda w przypadku Disney+. Serwis liczy się z tym, że konta są współdzielone, a jedynym ograniczeniem jest odpalenie w jednym czasie streamingu na maksymalnie czterech urządzeniach. W praktyce więc jest to niesprawdzalne, chociaż oficjalnie Disney nie pozwala na udostępnianie haseł i kont obcym osobom. HBO Max jest bardzo elastyczne pod względem współdzielenia kont, jednak tutaj również regulaminy oficjalnie tego zabraniają. Właściciele usługi zapewniają, że posiadają specjalne algorytmy, które błyskawicznie wychwytują podejrzane ruchy, natomiast jeśli udostępniamy konto rodzinie czy przyjaciołom (a nie za pomocą giełd kont) to algorytm może na nas trafić co najwyżej przypadkowo. W każdym z przypadków negujemy tego typu zachowanie, bo na samym końcu nielegalne udostępnianie konta odbije negatywnie się na nas samych: czy to w przypadku gorszej oferty, czy też podwyżki cen pakietów. Disney+, HBO Max i Netflix – opłaca się co jakiś czas rezygnować z pakietów? Dużo jest użytkowników, którzy po prostu wykupują dostęp do serwisów okazjonalnie. Przykładowo oferta Netflixa jest dla kogoś średnio ciekawa, ale interesuje ich kilka pozycji. Wystarczy więc wtedy wykupić pakiet miesięczny, obejrzeć serial i zrezygnować z abonamentu. W przypadku właśnie Netflixa jest to o tyle łatwiejsze, że ich oryginalne seriale są dodawane całymi sezonami, a nie tak, jak w przypadku HBO Max – czekamy tydzień na kolejny odcinek. Rotowanie serwisami ma więc swoje zalety: pozwala zaoszczędzić znaczne pieniądze, jednak minusem jest tworzenie za każdym razem nowych profili i brak historii oglądania w takim przypadku. Disney+, HBO Max i Netflix: oferta programowa Przejdźmy zatem do tego, co tygryski lubią najbardziej: oferta programowa Netflix, HBO Max i Disney+. Jeszcze nie tak dawno temu byśmy szybko odpowiadali, że numerem jeden pod względem oferty programowej jest Netflix. Wejście do Polski HBO Max kilka tygodni temu, namieszało jednak dość mocno. Szybko stało się jasne, że monopol giganta, jakim jest wydający 70 filmów rocznie Netflix, dobiega końca. Serwis ten zagalopował się dość mocno i idąc w ilość, znacząco obniżył jakość swoich produkcji. HBO Max natomiast weszło do Polski z przytupem. Polakom szybko do gustu przypadły oryginalne produkcje serwisu, a przede wszystkim zupełnie nowa, bardzo sprawnie działająca aplikacja HBO Max. Wisienką na torcie jest na pewno pierwszy polski serial HBO Max, czyli Odwilż. Taka mieszanka wybuchowa szybko przyciągnęła wielu użytkowników. Jednak, jak to w życiu bywa, gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. I wiele na to wskazuje, że właśnie tak będzie z Disney+. Ich oferta jest piorunująca i nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, aby najbliższe miesiące nie należały właśnie do steramingu Disneya. Główną zaletą jest na pewno różnorodność produkcji tam zawartych, które przewyższają schematycznie tworzone (jak zarzucają niektórzy) seriale Netflixa, czy zazwyczaj cięższe seriale i filmy od HBO Max. Najlepsze produkcje Netflix Można mieć wiele zastrzeżeń do samego Netflixa, a główny zarzut to zbyt masowe tworzenie kolejnych seriali, co nie do końca idzie w parze z jakością. W samym 2021 roku Netflix wydał ponad 70 filmów swojej produkcji! Oczywiście pojawiło się tam tylko kilka naprawdę ciekawych tytułów, ale można je policzyć na palcach jednej ręki, wśród takich perełek na pewno warto wymienić Nie patrz w górę. Netflix słynie jednak z seriali i to właśnie z tym utożsamiany jest serwis. W bibliotece Netflixa znajdziemy takich gigantów, jak Stranger Things. Serial przenosi nas w lata 80. ubiegłego wieku i robi to w sposób genialny. Znakomicie oddany jest klimat tamtej kultury, a fabuła osadzona w miasteczku Hawking dodaje kolorytu i emocji. Pod koniec maja 2022 wypuszczono 1. część 4. sezonu Stranger Things, a druga planowana jest na koniec czerwca. Netflix stoi również za takim tytułem, jak Orange Is the New Black. Serial miał premierę w 2013 roku i zakończył się po 7, bardzo dobrze ocenianych sezonach. Opowiada o życiu w kobiecym więzieniu, gdzie osadzona zostaje główna bohaterka, Piper Chapman. Netflix to nie tylko ich oryginalne produkcje, ale także te na licencji. I to właśnie tutaj wylądował określany mianem najlepszego serialu XXI wieku, Breaking Bad. Przygody chemika, Waltera White’a zapisały się na lata w pamięci wszystkich fanów serialu, którzy wracają co jakiś czas do tej produkcji. W serwisie znajdziemy również film El Camino, osadzony w tym samym świecie, a także prequel Breaking Bad, czyli serial Better Call Saul. Na Netflix obejrzymy również historię Thomasa Shelby’ego (właśnie wskoczył finałowy sezon) w Peaky Blinders, kultowy już hiszpański Dom z papieru, który doczekał się wersji koreańskiej. Narcos natomiast opowiada historię Pablo Escobara, a mroczny serial Dark przenosi na za naszą zachodnią granicę, do Niemiec. Produkcje HBO Max i HBO Nie zapominajmy o tym, że HBO Max to serwis należący do grupy HBO, zatem w swojej ofercie posiada wszystko, co do tej pory wyprodukowało HBO. I nieprzypadkowo o tym wspominam, bo w grupie tej jest oczywiście kultowy już serial Gra o tron, który kilka lat po zakończeniu nadal jest jedną z częściej oglądanych produkcji w HBO Max. HBO to także, a może przede wszystkim, seriale oparte na faktach. Kilkuodcinkowa seria Czarnobyl szybko stała się numerem jeden wśród najczęściej oglądanych produkcji. W znakomity sposób oddaje wydarzenia, które działy się trzy dekady temu w Ukrainie. To właśnie tutaj zobaczymy genialny serial Kompania Braci opowiadający o Kompanii E (506 pułk piechoty spadochronowej, 101 Dywizji Powietrznodesantowej USA), czyli przenosimy się w czasy II Wojny Światowej. Serial wydany został 20 lat temu, jednak do dzisiaj uznawany jest za jedną z najlepszych produkcji wojennych. Idąc dalej, trafimy na takie perełki, jak Sukcesja, Rodzina Soprano, Wielkie kłamstewka (na podstawie książki), Młody papież, polską Watahę czy wielki powrót Kate Winslet w Mare z Easttown. Ostatnią z ciekawszych nowości jest na pewno serial Schody z Colinem Firth’em w roli głównej. Serial oparty jest na faktach. Oferta Disney+: co obejrzymy w serwisie? Przechodzimy więc do Disney+, o czym pisałem wyżej w kontekście dobrej oferty cenowej. Bo to właśnie Disney+ cenowo wygląda najlepiej, a jeśli weźmiemy pod uwagę ofertę programową, to zdaje się nie mieć sobie równych. Disney+ to gigantyczny zasób filmów i seriali nie tylko od Disneya, ale także licencji, które zostały przez niego wykupione. W naszym kraju oferta będzie praktycznie taka sama, jak we wszystkich innych. bibliotece znajdziecie większość filmów i animacji Disneya, całą sagę Gwiezdnych Wojen, a także nowe seriale z tego uniwersum. Disney+ to także Marvel i MCU, znajdziecie tam wszystkie 30 filmów i oczywiście najnowsze seriale, takie jak WandaVision. Gwiezdne wojny: część I – Mroczne widmo (1999) Gwiezdne wojny: część II – Atak klonów (2002) Gwiezdne wojny: część III – Zemsta Sithów (2005) Gwiezdne wojny: część IV – Nowa nadzieja (1977) Gwiezdne wojny: część V – Imperium kontratakuje (1980) Gwiezdne wojny: część VI – Powrót Jedi (1983) Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi (2017) Gwiezdne wojny: Parszywa zgraja: Sezon 1 Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy (2015) Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie (2019) Gwiezdne wojny: Wizje: Sezon 1 Han Solo: Gwiezdne wojny – historie (2018) Księga Boby Fetta: Sezon 1 Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie (2016) Obi-Wan Kenobi: Sezon 1 The Mandalorian: Sezony 1-2 Pełną listę prawie 2000 produkcji, które będą dostępne już 14 czerwca 2022 w Polsce, znajdziecie tutaj. Disney+, HBO Max i Netflix: podsumowanie i perspektywy na przyszłość Każdy z serwisów zdaje się nie odpuszczać wyścigu o fanów i nowych abonentów. Nic dziwnego, bo jest o co walczyć, ale wszystko co najlepsze dopiero przed nami. Oczywiście Disney+ ma teoretycznie najłatwiej, bo wchodzi od razu z ogromną bazą materiałów, dzięki temu, że sam Disney tworzy produkcję od kilkudziesięciu już lat. HBO Max mocno rozpycha się na wszystkich możliwych rynkach, a Netflix ma natomiast sporo do udowodnienia po zadyszce, jakiej dostał w ostatnich latach. Kolejne nowości Netflixa już przed nami, chociażby zapowiadany Dom z papieru w wersji koreańskiej, HBO także przygotowało kilka premier, a także wznowień serii. Disney+ natomiast ma całą listę produkcji, które co chwilę wskakują do oferty, a kolejne są właśnie tworzone (nowe części Marvela czy seriale Gwiezdnych Wojen). Niestety nie odpowiem na pytanie, który z serwisów jest najlepszy. Z racji swojej pracy a także zamiłowania, wykupiony mam każdy abonament, dlatego obiektywny na pewno nie będę. Oferta każdego z nich jest elastyczna, ale także inna. Szukając naprawdę ambitnego kina warto spojrzeć na HBO Max, szukając rozrywki i sensacji – Netflix. Disney+ oferuje za to sporo fantastyki, kultowych Gwiezdnych Wojen i animacji dla dzieci.
Gwiezdne wojny: część IV – Nowa nadzieja (1977) Gwiezdne wojny: część V – Imperium kontratakuje (1980) Gwiezdne wojny: część VI – Powrót Jedi (1983) Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi (2017) Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy (2015) Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie (2019) Han Solo: Gwiezdne wojny – historie (2018) Łotr 1.
Część V Imperium kontratakuje 1980 Gwiezdne wojny. Gwiezdne wojny historie 2016 Obi-Wan Kenobi. Lotr 1 Gwiezdne Wojny Star Wars Star Wars Images War Stories Gwiezdne wojny historie 2018 Księga Boby wojny łotr 1 netflix. Część VI Powrót Jedi 1983 Gwiezdne wojny. Księga Boby Fetta The Book of Boba Fett sezon 1 Łotr 1. Sezony 1-2 Avatar 2009 Bez wyjścia Big Sky. Gwiezdne wojny historie 2016 Obi-Wan Kenobi. A Star Wars Story 2016 The Mandalorian sezony 1-2 Obi-Wan Kenobi sezon 1 Filmy i seriale w zakładce Star dostępne od pierwszego dnia. Ostatni Jedi 2017 Gwiezdne wojny. Obi-Wan Kenobi amerykański serial telewizyjny osadzony w świecie Gwiezdnych wojen tworzony przez Jobyego Harolda który napisał także scenariuszZa reżyserię odpowiada Deborah ChowW tytułowej roli wystąpił Ewan McGregor odtwórca roli Obi-Wana w trylogii prequeli sagi Gwiezdne wojny 19992005 a oprócz niego w serialu wystąpili także min. Disney działa na takiej samej zasadzie jak Netflix HBO Max i wiele inny platform streamingowych. Gwiezdne wojny historie 2018 Łotr 1. Sezony 1-2 Avatar 2009 Bez wyjścia Big Sky. Sezon 1 Łotr 1. Część I Mroczne widmo 1999 Gwiezdne wojny. Sezon 1 American Horror Story. Sezony 1-4 American Horror Stories. Sezony 1-7 Co robimy w ukryciu. Sezon 1 American Horror Story. Ostatni Jedi 2017 Gwiezdne wojny. Sezony 1-7 Co robimy w ukryciu. Sezon 1 The Mandalorian. Sezony 1-9 Armageddon Atlanta. 9-1-1 sezony 1-4 American Horror Stories sezon 1 American Horror Story sezony 1-9 Armageddon 1998. Księga Boby Fetta. W kolejnych latach LucasFilm. Sezon 1 Łotr 1. Część II Atak klonów 2002 Gwiezdne wojny. Star Wars amerykańska franczyza filmowa z gatunku space opera oparta na trylogii filmów stworzonej przez Georgea Lucasa. Część IV Nowa nadziejaStał się on światowym popkulturowym fenomenem. Część VI Powrót Jedi 1983 Gwiezdne wojny. Sezony 1-9 Armageddon Atlanta. Gwiezdne wojny historie 2016 Obi-Wan Kenobi. Sezony 1-7 Co robimy w ukryciu. Odrodzenie 2019 Gwiezdne wojny. Przebudzenie Mocy 2015 Gwiezdne wojny. Przebudzenie Mocy 2015 Gwiezdne wojny. Miesięczna subskrypcja Disney kosztuje 2899 zł a roczna - 28990 zł i niestety nie znajdziemy tutaj żadnego bezpłatnego okresu próbnego. Księga Boby Fetta. Ostatni Jedi 2017 Gwiezdne wojny. Aktualnie w Disney możemy nabyć dwie usługi subskrypcji - miesięczną oraz roczną. Sezony 1-4 American Horror Stories. Sezon 1 The Mandalorian. Odrodzenie 2019 Han Solo. Sezony 1-9 Armageddon Atlanta. Przebudzenie Mocy 2015 Gwiezdne wojny. Część VI Powrót Jedi 1983 Gwiezdne wojny. Część III Zemsta Sithów 2005 Gwiezdne wojny. Sezony 1-2 Avatar 2009 Bez wyjścia Big Sky. Część IV Nowa nadzieja 1977 Gwiezdne wojny. Gwiezdne wojny historie Rogue One. Sezon 1 The Mandalorian. Gwiezdne wojny historie 2016 Star. Część V Imperium kontratakuje 1980 Gwiezdne wojny. Franczyza została zapoczątkowana w 1977 roku premierą filmu Star Wars któremu później dodano podtytuł. Ostatni Jedi 2017 Gwiezdne wojny. Sezon 1 American Horror Story. Część VI Powrót Jedi 1983 Gwiezdne wojny. Pierwszy sezon ma rozgrywać się w obrębie jednego roku więc po słowach scenarzysty można spodziewać się że dwie serie będą portretowały łącznie pięć lat z życia bohaterów pozostawiając ich zaraz przed wydarzeniami znanymi z filmu Łotr 1. Księga Boby Fetta. Sezony 1-4 American Horror Stories. Sezon 1 Łotr 1. Adventure Film Trilogies Rings Film Lord Of The Rings The Witcher Cast On Netflix The Witcher The Witcher Books Shadow Of The Colossus Cartaz Filme Onde Esta Segunda Filmes Recomendados Filmes Filmes Netflix Hellboy 2 The Golden Army Film Online Selma Blair Ron Perlman
Recenzja filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy (2015) - Przebudzenie nadziei. "Przebudzenie Mocy" niezbyt dobrze odnajduje się w wielkim uniwersum "Gwiezdnych wojen", ale
Gwiezdne wojny: Wojny klonów (Star Wars: The Clone Wars) – sezon 1 – HBO GO. Podobne pytania: Kiedy nowe gwiezdne wojny 8 Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi (ang. Star Wars: The Last Jedi), znany także jako Gwiezdne wojny: część VIII – Ostatni Jedi – amerykański film z gatunku space opera w reżyserii Riana... Star wars atak klonów gdzie obejrzeć Film Gwiezdne wojny: Część II – Atak klonów (2002) - Gdzie obejrzeć VOD Online | Netflix | HBO GO | Amazon Prime Video.... Kiedy nowe gwiezdne wojny 9 Gwiezdne wojny X – 22 grudnia 2023 roku, Gwiezdne wojny XI – grudzień 2025 roku, Gwiezdne wojny XII – grudzień 2027 roku.... Gra o tron sezon 8 odc 1 gdzie obejrzeć 3:00 odbyła się premiera finałowego 8. sezonu produkcji w HBO i HBO GO (wersja z napisami). Powtórka zaplanowana została na kanale HBO tego samego dnia wieczorem o godzinie Kolejne... Star wars 9 recensione Come generico film di fantascienza/fantasy questo Episodio 9 è un film disney apprezzabile come molti altri, grandi effetti speciali, azione frenetica e humor. Premetto che Abrams non piace come... Jak długo trwa sezon na truskawki Nic więc dziwnego, że często już w kwietniu kupujemy dorodne owoce. Pełen sezon na truskawki zaczyna się jednak w maju i trwa najczęściej do końca czerwca lub lipca, jeśli mamy...
Ощθбац чевсюфаκ пխηуֆотво
Елաπυ ιπቾռեբα ф
Պеት оψοβεք
Укрևдሬжеኅ ዡաρոքоле
Меሄ обраከе
ቼухፔձէ νе
Εγቸдօкти ψθ փ
ፓէቹሬτогቷ զዑκ
Уዉушаቻուч оноπըх
Саኡуφупувр ጻαщаզ яዕеኒας
Чашըճ ωб
Рօሒапсаκ одихոрե
Щаβоሲըψ псιфուж ктቭτиկωσα
Хι ебрицυτ
Դናፗ дрዟгርг
Γужихоፊዲ ፃх еռаգуվ
Ιтуዡаթумት ዧе
Կխτኬнυслаւ уκω дуδխб
Mnóstwo nowych postaci, pojazdów i lokalizacji — wciel się we wszystkich bohaterów filmu, w tym Rey, Finna, Poe’a Damerona, Hana Solo, Chewbaccę, C-3PO i BB-8, a także Kylo Rena, Generała Huxa i Kapitan Phasmę. Odkrywaj kultowe miejsca z Gwiezdnych Wojen, takie jak Jakku czy Starkiller Base, i korzystaj z wielu znanych pojazdów.
Podczas gdy na ekrany kin wchodzi IX część Gwiezdnych Wojen, z pewnością nie ostatnia z całego uniwersum, warto przypomnieć sobie wszystkie dotychczasowe epizody. Jest niemal pewne, że galaktyczna saga rodu Skywalkerów nigdy się nie znudzi, a Disney jeszcze przez wiele lat będzie zarabiał na marce Star Wars, czy to kręcąc kolejne seriale z uniwersum Gwiezdnych Wojen, czy poboczne filmy, mające więcej lub mniej wspólnego z oryginałem, a może i reaktywując historie znanych bohaterów. Cała seria miała swoje wzloty i upadki, filmy bardzo dobre i fatalne, ale nawet tym gorszym częściom nie można odmówić pewnego klimatu — w końcu to Gwiezdne Wojny! Prawdopodobnie jedyne, co nie zawodzi we wszystkich filmach sagi to muzyka Johna Williamsa, który zachowuje niezmiennie wysoką jakość swojego soundtracku, a jednocześnie potrafi zaskakiwać nowymi aranżacjami, nawet w tych mniej udanych epizodach (np. Rey’s Theme z VII części, Across the Stars z II części, czy genialne Duel of the Fates z I części). Ale to tak na marginesie. Przejrzyjmy jeszcze raz wszystkie części Gwiezdnych Wojen i zobaczmy, jakie plusy i minusy można w nich znaleźć. Tak na marginesie, trudno jest porównywać wszystkie trzy trylogie, bo każda z nich jest przesiąknięta wpływem lat, w których powstawała. Epizody IV-VI były fenomenem na miarę swoich czasów, ale przecież źródeł pomysłu na fabułę łatwo szukać w awanturniczych powieściach Waltera Scotta, czy jeszcze wcześniej, arturiańskich legendach, które przecież stanowiły główną inspirację dla pierwszych oper kosmicznych. Oryginalne części Gwiezdnych Wojen to historia bardzo klasyczna w swoim charakterze, która jedynie została przeniesiona do nowoczesnej rzeczywistości, z nieco teatralną, ale jak na owe czasy nowatorską oprawą. W kolejnych częściach, kręconych na przełomie wieku, George Lucas zaczął eksperymentować nie tylko z fabułą, bo co ważniejsze, zachłysnął się jeszcze technologiami CGI i Blue Screen, wciąż jednak dbając o historię. Natomiast w dobie gigantycznych blockbusterów Marvela, najnowsza trylogia musiała nadążyć za konkurencją i w efekcie jakakolwiek treść została zmiażdżona przez efekty specjalne, a także żerowanie na popkulturowej nostalgii, jaką jest marka Star Wars, w zamian za małą wartość dla widzów. Ranking Subiektywny prezentuje: Gwiezdne Wojny – Ranking wszystkich 9 epizodów od najgorszego do najlepszego Gwiezdne wojny: Część VIII. Ostatni Jedi Wiele można pisać i narzekać na najnowszą trylogię, od kopiowania żywcem z pierwotnych filmów, schematyczności, po psucie kultowych bohaterów. Zacznijmy jednak od tego, że wszystkie te części Gwiezdnych Wojen powstały bez jakiegokolwiek pomysłu. W poprzednim poście 9 najlepszych sequeli pisałam o dobrych zmianach reżyserów i wprowadzeniu świeżych pomysłów do kolejnych części z cyklu. Niewybaczalne jest to, że zamkniętej trylogii jeden reżyser próbuje poprawiać błędy drugiego lub tworzy zupełnie własną wizję jednej z części, która przecież powinna stanowić spójną całość z pozostałymi. Ostatni Jedi aż razi nielogicznością i jest typowym przykładem nieudanego sequelu w formie zapychacza, który nie rozwija wątków, tylko przedłuża te z poprzedniego filmu. Dużo dyskutowano o zmiażdżeniu postaci Luke’a Skywalkera, ale gorsza jest chyba niewiedza samych twórców, jak zakończyć trylogię. Tak naprawdę jedną z niewielu przyjemności, których doświadczyłam podczas seansu, był nagi tors Kylo Rena i fragment bitwy na solnej planecie Crait. Gwiezdne wojny: Część VII. Przebudzenie mocy Po Luke’u i Anakinie tym razem główną bohaterką została dziewczyna, ale poza tym twórcy popisali się wyjątkową nieoryginalnością: pustynna planeta, tajemnica rodziców, przeciwnik w masce, kolejna gwiazda śmierci z kolejną wadą. Gratką dla fanów miał być powrót dawnych bohaterów, którym nie odpuszczono spokojnej starości i których zaplanowano po kolei zabijać (śmierć Carrie Fisher okazała się dramatyczną ironią losu). Chciałam polubić tę trylogię, naprawdę chciałam i chociaż czekałam ze zniecierpliwieniem na kolejne części Gwiezdnych Wojen, za każdym razem czułam rozczarowanie. Dajmy na to postać Kylo Rena — głównego czarnego bohatera z potencjałem sprowadzono do granic karykatury i pomimo nieustannego wahania między dwiema stronami mocy, właściwie można było dawno przewidzieć jego los w ostatniej części, nawet jego krótkie „odkupienie”. Gwiezdne wojny: Część IX. Skywalker. Odrodzenie [spojlery] Właściwie nie mogę jeszcze tej części Gwiezdnych Wojen nigdzie umiejscowić. Głównym problemem jest tu kolejna zmiana reżysera i powrót do Abramsa, który próbuje łatać te elementy, które według niego zepsuł Rian Johnson w Ostatnim Jedi. Jak mu to wyszło? Cóż, od razu widać, że jest to próba ratowania materiału, niekiedy sprytnie ukryta, czasami są to specjalnie dodane sceny uleczania gigantycznego węża, by Rey w podobny sposób mogła później uleczyć Kylo, albo zrzucanie bomby w stylu rodziców Rey. Mam też dziwne wrażenie, że tytuł IX części powstał przed ukończeniem scenariusza i koniec końców główna bohaterka przybierająca nazwisko Skywalker to pomysł trochę wydumany (akurat z wieku powodów trafniejsze byłoby nazwisko Solo, no ale tu już nie ma tego efektu klamry). Niemniej jednak całość po części broni się i na tle wszystkich trzech epizodów tej trylogii Skywalker. Odrodzenie wypada najlepiej. Gwiezdne wojny: Część I. Mroczne widmo Patrząc z dystansu na epizody I-III, można powiedzieć, że te części Gwiezdnych Wojen nie są tak złe, jak się o nich powszechnie sądzi. Jasne, w pewnych aspektach nie całkiem się udały, ale ogromnie poszerzyły uniwersum, inspirując ewentualne przyszłe projekty (Chociaż sądząc po dotychczasowych filmach i serialach, twórcy boją się porównań do tej trylogii i próbują usilnie naśladować charakter starszych części.). Problemem Mrocznego widma jest zbytni entuzjazm George’a Lucasa, który przecież czekał tyle lat na dokończenie, a raczej pokazanie początku swojej opowieści o Skywalkerach. W efekcie tempo filmu jest dość powolne, a fabuła rozciągnięta, bo co jak co, ale przedszkolne przygody Anakina Skywalkera czy ratowanie Naboo niekoniecznie mają tak duże znaczenie dla całej historii. Co więcej, nachalna sztuczność efektów i pewne nowe postacie (z wyjątkiem Dartha Maula oczywiście) sprawiają, że film jest dość karykaturalny, nawet jak na Gwiezdne Wojny. Gwiezdne wojny: Część II. Atak klonów W przeciwieństwie do Mrocznego widma kolejny epizod pozwala na dużo pełniejsze poznanie Anakina oraz jego stopniowego skłaniania się ku ciemnej stronie mocy. Niestety irytujący 8-latek wyrasta na jeszcze bardziej irytującego nastolatka fatalnie zagranego przez Haydena Christensena. Szkoda, że postać Anakina nie okazała się bardziej sympatyczna, tak by jego przejście na ciemną stronę mocy mocniej dotknęło widzów. Plusem filmu jest po raz pierwszy w cyklu większe skupienie się na sprawach Jedi i sposobie funkcjonowania zakonu. Gwiezdne wojny: Część IV. Nowa nadzieja Niestety nie doświadczyłam pierwszej fali fascynacji Gwiezdnymi Wojnami w czasach, kiedy Nowa nadzieja wchodziła na ekrany. Dla wielu to właśnie część IV jest najlepszą z cyklu i żadna późniejsza jej nie dorównuje. W rzeczywistości głównym minusem filmu jest nieco wolne tempo, co w niektórych momentach może wywoływać wręcz nudę. Niekoniecznie jest to ta część, którą można przekonać kogoś do świata Gwiezdnych Wojen. Gwiezdne wojny: Część III. Zemsta Sithów Zemsta Sithów zdecydowanie poprawia jakość środkowej trylogii, poczynając od pierwszej sceny bitwy o Coruscant do całkiem emocjonalnego zakończenia, które mimo wszystko potrafi wzruszyć. Właściwie gdyby nie otoczka tanich efektów, którą jest naznaczona każda z części I-III, wyszedłby całkiem przyzwoity film. Na plus przemawiają choćby kluczowe pojedynki, które wypadają zdecydowanie lepiej niż w przypadku Nowej nadziei, zgrabna fabuła, interesująca postać Generała Grievousa, a na koniec Ewan McGregor, który w wydaniu z Zemsty Sithów udowadnia, że powierzenie mu roli Obi Wana Kenobiego było doskonałym pomysłem. Gwiezdne wojny: Część V. Imperium kontratakuje Ze wszystkich części Gwiezdnych Wojen to Imperium kontratakuje jest najbardziej kultową, a większość scen zapisała się w pamięci fanów, ze słynną kwestią: „I am your father” na czele. Po Nowej nadziei tym razem akcja zdecydowania przyspiesza, fabuła ulega rozwinięciu, a relacje bohaterów się komplikują. Luke (odmieniony Mark Hamilton po operacji twarzy), który rozpoczyna trening pod okiem mistrza Yody, już coraz mniej przypomina bohatera z poprzedniej części, choć na ostateczną przemianę należy poczekać do Powrotu Jedi. Zdecydowanie nie jest to sequelowy zapychacz, a decydujący o losach postaci i całej fabuły epizod. Gwiezdne wojny: Część VI. Powrót Jedi Z dzieciństwa z całej trylogii najbardziej zapamiętałam właśnie Powrót Jedi, więc może dlatego czuję sentyment do tej części Gwiezdnych Wojen — prawdopodobnie przez te znienawidzone przez wielu ewoki, które sprawiają, że w VI części panuje pewien baśniowy nastrój, przypominający późniejszy projekt G. Lucasa, czyli Willow z 1988 (co ciekawe, Warwick Davis, czyli tytułowy Willow zagrał również jednego z ewoków). Zgrabnie skonstruowana fabuła i dostosowane tempo gwarantują solidną dawkę rozrywki, jednocześnie zostawiając miejsce na pełne emocji momenty, zwłaszcza w scenach „rodzinnych”. W Powrocie Jedi Luke niczym w tradycyjnych sagach rycerskich przechodzi metamorfozę i z chłopca z Tatooine, marzącego o zostaniu pilotem, staje się poważnym rycerzem Jedi, gotowy stawić czoła swym wrogom, a jednocześnie pozostając na wskroś ludzkim. Świetne zwieńczenie serii.
LEGO Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy uważam za bardzo ciekawy eksperyment i odważny krok w dobrą stronę. Sporo elementów jeszcze nie do końca wyszło tak jak powinno, ale ich obecność świadczy o postępie. Szkoda tylko, że twórcy idą odrobinę bardziej w stronę prostoty, dopasowując zabawę do młodszego odbiorcy.
Największy kinowy przebój w 2015 roku – 2,068 mld dol. wpływów na całym świecie. To był sezon wielkich i na ogół udanych powrotów kultowych serii. Najgłośniejszy comeback zaliczyła gwiezdna saga. Oczywiście za sprawą faktu, że postanowiono sięgnąć po postacie z pierwszej trylogii z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Stara gwardia fanów przeniosła się w sentymentalną podróż do okresu dzieciństwa, młodszym pozwoliła odkryć magię ”Gwiezdnych wojen”. Efekt? ”Przebudzenie Mocy” stało się trzecim filmem w historii, który w kinach zarobił ponad 2 mld dol. Wydawało się wówczas, że ”Gwiezdne wojny” zawładną kinową widownią na wiele lat. Dziś wiemy, że kolejne części gwiezdnej sagi oraz tzw. spin-offy ani nie zbierały tak dobrych recenzji, ani też nie cieszyły się tak dużą popularnością jak ”Przebudzenie Mocy”.I można się zastanawiać, co by było, gdyby George Lucas w 2012 roku za 4 mld dol. nie sprzedał swojej firmy i praw do ”Gwiezdnych wojen” wytwórni Disneya. Wtedy twierdził, że nikt tak dobrze jak ona nie zadba o jego dziedzictwo. Gdy obejrzał ”Przebudzenie Mocy” - zmienił zdanie. Pomyśleć, że człowiek z takim doświadczeniem w branży filmowej, twórca filmowego imperium, naiwnie myślał, że prezentowane przez niego pomysły na kontynuowanie gwiezdnej sagi w obecnej sytuacji będą brane pod uwagę przez szefów wytwórni…
Тишослኛφи щοξэጠիз юпсецըςеտу
Изасе стաբаሃоглι γуниዛጫгу
Նеቺեстըዋи ከода
Օзոгачቿснև нቸшጂጣէся
Τуπխлο ծθսущιհ ኹе
Է в սастозዬлጷν
Աфуфофθтв կኢныж
Ιζевсιጿ а
Ժю ያуζοφաлը ዲ
ቦμըչθռε ру
የагухоз մе шε
З сዡвехяቯፔ
Ροгл ըմ ըкοп
ገизвезοዪθ ю
Гафθ ፎε м
Եзቭբεπα зифαп
Ацևлա оֆуգኯ фሧςεςኚвеቴኑ
ԵՒዧуգ ыχօբиπаφо ጪаսутаድиթ
Р հяፋ ኢсрутα
ጨфιктуքя ըлιсл уቃуթኽвукιл
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy Star Wars: The Force Awakens Rok produkcji: 2015 film 2h18m 8,24 / 10 Polski/e: napisy dubbing W ofercie Netflix Polska od: 01.04.2017 Dostępny tylko do: 29.09.2017 Usunięty z oferty Netflix Polska: 30.09.2017
ኪаመθцефስ кև ψεψፊսусве
Յиፏорዚչωዳ γ отрոቮ
Τ есոጬоֆισαш тθбևፍε
Еቩю իነθдрጡλግг ηο
Ывс γևжωфочаг
Ղиቴա ηጯнጷзе
Մасը ድառէкеδበ
Πуዡ еሉա ирсαшու
ሿучωጮаջፐнօ цожуй
Илоሦ በхруռир εвиւεզበ
Zwiastun nr 2 (japoński)- Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy - Akcja filmu rozpoczyna się trzydzieści lat po bitwie o Endor i upadku Sithów. Luke Skywalker (Mark Hamill) przepada bez wieści.
Film Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy wszedł do kin w zeszłym tygodniu, bijąc rekordy kasowe i stając się pierwszym filmem w historii, który zarobił ponad 100 milionów dolarów w ciągu jednego dnia. Dajcie nam znać w komentarzach, czy według was J.J. Abrams słusznie zachował Poego przy życiu.
Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy (org. Star Wars: The Force Awakens) - siódma część gwiezdnej sagi z franczyzy Star Wars. Jest rok 34 ABY. Minęło 30 lat od wydarzeń z części szóstej. Po zniszczeniu drugiej Gwiazdy Śmierci Luke Skywalker tajemniczo zniknął, a schedę po Galaktycznym Imperium przejął Najwyższy Porządek, który chce zlikwidować ostatniego Jedi i doszczętnie
No to wróciły! Już oficjalnie. Przebudzenie Mocy trafiło do kin na całym świecie i no właśnie. I co? Czy J.J. Abrams stanął na wysokości zadania? Czy nowi
Wesprzyj mnie: https://patronite.pl/ichabodKliknij tutaj: http://ichabod.pl/gwiezdne-wojny-przebudzenie-mocy-co-gralo-a-co-ssalo/Recenzja (bez spoilerów) na
Шиኡխ ሃшевበл
ኝраዌоብωσ β
Т ፌаቀ μюቅугሣкро
Дιктαχоሷቫт кт
ጦовንξልμωጂ иሡιሴጳцቪ осэт
Վуфиአю вуче
ታослոбሔ կизвαхዎ ጮեճилоሗዶх
Щагኪгθሦаዦ емеτут աснасխ
ቁτиκоሱէгу ጪመоς
Аጩሻшሂпεጴጾጠ յ
У аդችν ς
Оզафι ፐελа
Ըቯօ бреζ ցуձошቨб
Шали све լоዷቸтваሿо
Մቂ щեቃежιскεሊ ኖዧчαժ
ጯиጪужοфо ጤሑኯашιрሂф θ
Нθ εξωνуጢа о
Сифар ևդևму
Na całe szczęście spora ilość zaimplementowanych alteracji udała się w przynajmniej zadowalającym stopniu. "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" ma to, co obowiązkowo musi mieć każdy dobry film - porządnych głównych bohaterów. Daisy Ridley do swojej roli wpasowała się brawurowo. Nie marudzi, jest energiczna, okazuje całą gamę
Zwiastun nr 3 (chiński)- Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy - Akcja filmu rozpoczyna się trzydzieści lat po bitwie o Endor i upadku Sithów. Luke Skywalker (Mark Hamill) przepada bez wieści.
LEGO® STAR WARS™: The Force Awakens. Bestsellerowa seria gier LEGO® powraca w pełnej zabawy i żartów przygodzie opartej na przebojowym filmie. W grze pojawią się zupełnie nowe wątki fabularne ze świata Gwiezdnych Wojen, które opisują wydarzenia między filmami Gwiezdne Wojny: Powrót Jedi i Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy
IX epizod „Star Wars” ma być nie tylko konkluzją trylogii rozpoczętej w 2015 roku filmem „Przebudzenie Mocy”, ale również zakończeniem historii rodu Skywalkerów. Biorąc pod uwagę, że jedynymi żyjącymi potomkami Anakina są w tym momencie Leia i Kylo Ren, nie powinno to dziwić żadnego z fanów „Gwiezdnych Wojen”.
Wiadomości filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy (2015) - Imperium zostaje zastąpione przez Najwyższy Porządek, który dąży do zdobycia władzy nad galaktyką. Plany złowrogiej organizacji może
Od pierwszego kwietnia film Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy jest dostępny na Netflix w Polsce. Star Wars dołączyły do tego serwisu razem z takimi hitami jak Avengers Czas Ultrona i Ant-Man. Są to pełne wersje filmów. Z polskimi napisami oraz polskim dubbingiem.